To nie jest kraj dla bocianów. Pisaliśmy już dwukrotnie (tu i tu) o tej sprawie, niestety wszystko wskazuje na to, że nie żyje już żaden z grupy 18 bocianów, które wcześnie rozpoczęły swoją migrację i znalazły się nad Maltą :(( Było to 10 sierpnia, jednak „myśliwi” szybko zabili najstarsze osobniki, prowadzące młode boćki na afrykańskie zimowiska. Bez dorosłych maluchy były zdezorientowane i nie udało im się opuścić wysp.
„Każdego ranka pozostałe ptaki były widziane jak kierowały się w stronę morza, aby kontynuować podróż, ale bez doświadczonego lidera zagubiły się i zdecydowały wrócić na Maltę” – mówi Fiona Burrows z Committee Against Bird Slaughter (CABS), która monitorowała ptaki wspólnie z członkami BirdLife Malta. Pisaliśmy o aresztowaniu dwóch myśliwych w związku z pierwszymi przypadkami, niestety nie zmieniło to sytuacji i liczebność stada zmniejszyła się do zaledwie jednego osobnika. Próbując uratować choć tego jednego malucha, aktywiści CABS wspólnie z władzami Malty podjęli próbę schwytania go i relokacji do Niemiec. Sprowadzono specjalistę, rozstawiono pułapki, niestety tego samego dnia widziano bociana po raz ostatni. Nie pomaga też fakt, że kolekcjonerzy wypchanych zwierząt płacą za martwego bociana nawet kilka tysięcy euro. Wyznaczono nagrodę 5000 euro za wszelkie nowe informacje, które doprowadzą do schwytania i skazania osób odpowiedzialnych za zabicie bocianów.
Tu i na naszej stronie Facebok staramy się przeplatać trudne wiadomości z tymi pozytywnymi: międzynarodowej współpracy dzieci, dobrych projektach edukacyjnych, zmianie prawa na korzyść ptaków. Obecnie mamy sporo zaległości z informacjami z Europy i jeszcze przez pewien czas będziemy je nadrabiać. Większość niestety nie jest pozytywna. Gdy tylko wystartuje druga edycja Łączą Nas Ptaki, z pewnością dobrych i podnoszących na duchu wiadomości będzie o wiele więcej! ???