„Krzyżówki rozpoznaję po długiej szyi” – takie mądrości ludowe można usłyszeć od naszych myśliwych w czasie polowań na ptaki. Przerażające? Amerykanie przeprowadzili badanie na 149 myśliwych, tuż po zakończeniu sezonu łowieckiego. Sprawdzano wiedzę o ptakach i umiejętność identyfikacji gatunków łownych. Wybrano 4 gatunki, które objęte są tam limitami polowań: rożeńca, ogorzałkę małą, głowienkę długodziobą i głowienkę preriową (w Polsce występuje tylko nieziemsko piękny rożeniec).

Aż 79% miało problemy z identyfikacją, mimo faktu, że przyglądali się wysokiej jakości wydrukom, a nie ptakom w ruchu, przy złej widoczności! Pomyłki były właściwie w każdej kombinacji gatunków. O ile gorsze wyniki otrzymalibyśmy, gdyby testy objęły kilkadziesiąt gatunków łownych? O wiele trudniejszych w identyfikacji?

Badanie przy okazji pokazało inne problemy. Część myśliwych była zdziwiona informacją, że nie wolno im polować na chronione gatunki: perkozka grubodziobego (prawie połowa myśliwych uznawała go za łownego), kormorana rogatego, mewę preriową.

To wszystko oczywiście pokazuje, czemu myśliwi tak wzbraniają się przez rzetelną dokumentacją ofiar z rozbiciu na poszczególne gatunki. I wrzucają wszystkie do jednej kategorii: dzika kaczka, dzika gęś.

Dokumentacja badania: link.